piątek, 24 maja 2013

Rozdział I

   Z Polski, a dokładniej z Warszawy przeprowadziłam się wprost do Dortmundu. Chcę tam rozwinąć swoją pasję a mianowicie - fotografię. Znalazłam dosyć przytulne mieszkanie. Oczywiście nie jestem tutaj sama. Jest ze mną Amelka moja najlepsza przyjaciółka.
-Amelia ! Kochana ! Mam dla Ciebie miłą niespodziankę -krzyknęłam.
-Co ? Dla mnie ? Jaką ?! -zadawała pytania.
-Idziemy na mecz ! -powiadomiłam ją.
-Na mecz..? -zapytała znudzona.
-Ale to nie będzie zwykły mecz ! To mecz tutejszego kluby Borussii -oznajmiłam.
-Serio ? Tyle tam przystojniaków -rozmarzyła się.
-Hahaha tak, tak to właśnie ten klub -zaśmiałam się.
-To kiedy idziemy oglądać ciacha na boisku ? -zapytała.
-No jutro a kiedy ? -stwierdziłam.
    Było dość późno, a że jutro mecz postanowiłam naszykować sobie ubrania bo z samego rana wychodzę w poszukiwania pracy. Na mecz wybrałam to co miałam najlepsze, kupione bieżącego dnia. A na poszukiwanie pracy coś bardziej eleganckiego.Położyłam się spać.
    -Wstawaj mała ! Za godzinę masz spotkanie o pracę ! -krzyczała mi do ucha Amelia.
-Co ? Już ta godzina! -wstałam szybko i poszłam ubrać się w wcześniej naszykowane ciuchy. Szybko zamówiłam Taksówkę i pojechałam pod studio fotograficzne.
-Niestety już nie poszukujemy fotografa -oznajmiła kobieta.
-Ale..chwileczkę słyszałam, że Pan Jürgen Klopp szuka młodego fotografa w jego klubie piłkarskim. -oznajmiła.
-Na prawdę ? Dziękuję za informację ! Do widzenia -krzyknęłam wybiegając z studia. Szybko udałam się na stadion pod biuro trenera. Najpierw delikatnie zastukałam w drzwi.
-Proszę ! -krzyknął radośnie.
-Dzień Dobry. Czy poszukuje pan jeszcze fotografa? -zapytałam wprost.
-Dziewczyno z nieba mi spadłaś ! Oczywiście, że tak ! I to na dzisiaj -powiadomił mnie. 
-Jeśli masz sprzęt to możesz zaczynać już dzisiaj -oznajmił.
-Tak mam oczywiście ! Dziękuję -odpowiedziałam.
   Miałam zacząć już dzisiaj na meczu. Ale ze względu, że chciałam pokibicować trener powiedział, że załatwi jakiegoś jednorazowego fotografa. Musiałam dzisiaj zanieść sprzęt do swojego biura. 
   Oznajmiłam przyjaciółce gdzie będę pracowała od dzisiaj a ta skakała jak głupia. Ubrałam wczoraj przygotowane rzeczy, zabrałam sprzęt czyli profesjonalną lustrzankę z obiektywami i poszłyśmy na stadion. Szybko zaniosłam ją do swojego biura i poszłyśmy zająć miejsca. Real - Borussia już dzisiaj na moich oczach.
-I szybkie podanie Götze  ten strzela jednak piłka nie leci wprost do bramki i Lewandowski wślizgiem ! GOOOOOL ! 8 minuta 1:0 Dla Gospodarzy ! -krzyczał komentator gdzieś na głośnikach. Jak na razie komentował tylko to. Chyba tylko najlepsze akcje komentuje.
-Równoległe podanie Alonso do Ronaldo w polu karnym ! Błąd Hummelsa i GOOOOL ! Cristiano Ronaldo strzela na 1:1 w 42 minucie meczu!
Druga Połowa.
-Mamy kolejną sytuację w polu karnym ! Reus podaje i Lewandowskii GOOOOL ! 50 minuta meczu ! Robert Lewandowski ! Borussia 2 ! Real 1 !
-I uwaga ! Schmelzer ! Lewandowski przyjmuje piłkę, obraca się i GOOOOOOOL 55 minuta ! Hat trick Roberta !
-Reus faulowany w polu karnym gości ! I rzut karny dla Borussi ! Do karnego podchodzi nie kto inny jak Lewandowski. Pewny strzał i GOOOOOL ! 66 minuta 4 gol Roberta.
    I tak oto BVB wygrało 4:1, a bohaterem meczu zostało największe ciacho na boisku czyli - Robert Lewandowski.
-Luiza to twoi nowi koledzy z pracy chyba musisz ich poznań -stwierdził trener wraz z Amelią.
-No chyba raczej tak ! -powiedziałam radośnie.
Trener zawołał świętujących piłkarzy.
-No to chłopaki poznajcie waszą nową koleżankę Panią Forograf Luizę Nowak ! -zapowiedział śmiesznie trener.
Chłopcy zaczęli się do mnie zbiegać jako jedyny kulturalnie zachował się bohater meczu.
-Przesuńcie się ! -przepchnął się przez tłum piłkarzy.
-Jestem Robert miło mi -podał mi rękę.
-A ja Luiza ! Miło -uśmiechnęłam się.
Wzięłam swój aparat i zaczęłam robić im zdjęcia. Ale moją uwagę nadal przykuwał Lewandowski. Patrzył na mnie swoimi bajecznymi tęczówkami.
~Robert
 Cały czas na nią zerkałem. Była taka śliczna. Gdzieś ją już widziałem.
Po powrocie do domu szybko włączyłem laptopa. Zacząłem szukać czegoś po interenecie.
-Jest ! Wiedziałem, że skądś ją znam ! -powiedziałem sam do siebie gdy znalazłem zdjęcie Luizy na stronie pewnego czasopisma. Była na jego okładce.
Tak to była ona.























Tak bardzo mi się podobała. Szybko zalogowałem się na facebooku. Znalazłem ją. Bez wahania zaprosiłem ją do grona swoich znajomych na moim prywatnym koncie. Od razu przyjęła zaproszenie. Napisałem.
Robert :To co widzimy się jutro na treningu ?
Luiza : Jasne !
Robert : Skoro będziemy razem pracować mogę poprosić o twój nr telefonu ? :)
Luiza : Pewnie w zamian za twój ;)
Robert : 721***118 Proszę !
Luiza : Dziękuję a to mój : 724***610 :D
Robert : Dzięki ;D Dawno mieszkasz w Dortmundzie?
Luiza : Jakieś 2 tygodnie ale już się tutaj rozpoznałam :)
Robert : Na długo przyjechałaś ?
Luiza : Prawdopodobnie na zawsze ;p
Robert : Fajnie !
 I tak dalej potoczyła się nasza konwersacja.
~Luiza
On był taki miły i ładny. Bardzo mi się podobał.
Miesiąc później.
 Jest super. Zaprzyjaźniłam się z chłopakami ale najbardziej z Robertem. Nagle ktoś zapukał do drzwi mojego biura.
-Mogę wejść? -uchylił lekko drzwi Robert.
-Jasne proszę ! -odpowiedziałam.
-Chciałbym z Tobą o czymś pogadać...-powiedział zdenerowany.

5 komentarzy:

  1. Cudny <3
    Czekam na następny ^^
    Zapraszam do mnie http://agaikubastory.blogspot.com/ mile widziany komentarz ;)
    Pozdrawiam ciepło i weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak. Kolejny blog o Lewym :D
    Bohaterka już na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo sympatyczna, z resztą tak jak jej przyjaciółka. Zapowiada się luźne i pozytywne opowiadanie.
    Luiza od razu zaprzyjaźniła się z panem Lewandowskim i tylko czekać na rozwój znajomości. Od razu szukał ją na fejsie, prosił o numer telefonu. Czyżby jakieś zauroczenie od pierwszego wejrzenia?
    Fajnie, że będzie Reus!
    Pozdrawiam.

    PS. Od reklamowania swoich blogów jest zakładka SPAM. a takie komentarze jak "świetnie, zapraszam do siebie" nie są zbyt miłe. pod rozdziałęm liczy się raczej bardziej konstruktywna opinia. To tak na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny ten blog i zapowiada się naprawdę ciekawie.Moim zdaniem Lewy się w niej zadłużyl i chce z nią o tym pogadać.Dla mnie to po prostu jest idealne rozwiązanie,zresztą nie będę tutaj wymyślać swoich historii bo ty na pewno masz wszyatko przemyślane,czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, niezmiernie drażnia mnie takie opowiadanka, w których laska wyjeżdża do dortmundu , poznaje Lewego i zaraz wychodzi z tego BIG LOVE, ale ponieważ kilka razy sie pozytywnie zaskoczyłam nie skreślam twojego opowiadaka od razu. Informuj o nowych, może coś ciekawego ci wyjdzie, narazie zapowiada sie znośnie. P.S. nie jestem wredna, ale czytając takie opowiadania, mam wrażenie, że ciągle czytam ta sama ksiązkę. Jesli masz ochotę zapraszam do siebie
    http://wsieciklamstwa.blogspot.com/
    http://podstronkatoski.blogspot.com/
    http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/
    http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń